Matematyka to królowa nauk i jednocześnie od lat jeden z najbardziej znienawidzonych przez uczniów przedmiotów. Dlatego, z jednej strony, Ministerstwo Edukacji Narodowej postanowiło o przeprowadzaniu z niej obowiązkowego egzaminu maturalnego, a z drugiej Centralna Komisja Egzaminacyjna podjęła próbę przekonania, że matematyka jest użyteczna, logiczna i wcale nie trudniejsza od innych przedmiotów.
W tym tygodniu ruszyła kampania promująca 'matmę’. Sześć spotów telewizyjnych (dotychczas ukazały się jedynie dwa) i radiowych uświadamia, że matematyka jest wszędzie, że każda dziedzina życia ludzkiego jest przez nią zdeterminowana i może być przez nią opisana.
W Polsce reklama matematyki jest czymś nowym, na świecie jednak próby zmiany postaw społeczeństwa wobec niej przeprowadza od lat wiele organizacji publicznych i prywatnych.
Na szczególnie dużą skalę zakrojone są te realizowane w Wielkiej Brytanii i USA. Opierają się one jednak na tej samej idei, która została wykorzystana w polskiej kampanii. Przede wszystkim pokazaniu, że matematyka jest użyteczna i nie da się od niej uciec – dlatego lepiej dobrze ją poznać by móc lepiej radzić sobie w otaczającej rzeczywistości. Przesłanie to stanowi wspólny mianownik większości kampanii, tym co je różnicuje to sposób w jaki go komunikują.
W spotach wykonanych na zlecenie Departamentu Stanowego Idaho przedstawiono m.in. wydającą resztę kasjerką, projektantka wnętrz obliczającego wymiary, farmera szacującego koszty pożywienia dla zwierząt oraz pielęgniarkę dawkującą lekarstwa. Wszyscy przekonują: „Używam jej codziennie. Wszystko się kalkuluje. Matematyka ma znaczenie”.
Jeszcze bardziej konkretne „uczniowskie” argumenty za nauką matematyki podają autorzy kampanii „Math matters” (na zlecenie portalu „College & Work Ready”). Bohaterami są uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum, którzy tłumaczą dlaczego matematyka ma znaczenie: „Żeby skończyć liceum”; „Jeśli zdam algebrę do 8 klasy, mam dwa razy większe szanse pójść na studia”; „A chcę pójść na studia…”.
Bardziej ogólnie i nieco artystycznie matematykę próbowano przedstawić w kampanii „Math Education”. Zrealizowana została ona w formie spotu TV na zlecenie Departamentu Edukacji Rhode Island. Głos dziecka i dorosłych przypomina: „Matematyka jest w mojej zabawie”; „Matematyka jest w mojej sztuce”; „Matematyka jest w mojej pracy”; „Matematyka daje możliwości”; „Matematyka tworzy”; „Matematyka inspiruje”.
Natomiast amerykańska Ad Council w kampanii „Girls Go tech” zachęca dziewczynki do nauk ścisłych i do wyboru studiów technicznych, pokazując, że to właśnie matematyka jest odpowiedzią na – wydawałoby się – najprostsze pytania, które nurtują od dzieciństwa („Dlaczego niebo jest niebieskie?”).
W dotychczas pokazanych polskich spotach znane osoby odnoszą matematykę do piękna przyrody, natury. Chociaż egzamin maturalny ma na celu m.in. poświadczenie dojrzałości młodego człowieka, to jednak argumenty w postaci informacji o proporcjach twarzy i spaniu na wodzie mogą do niego nie trafić. Któremu z uczniów mogą się one teraz przydać?
Bohaterowie filmów – fotograf Wojtek Wieteska i Marta Sziłajtis-Obiegło (najmłodsza Polka, która opłynęła świat) – mimo że odnieśli w swojej karierze niebywałe sukcesy nie wydają się być wystarczająco rozpoznawalni. Niewielu uczniów planuje zostać fotografem czy tym bardziej kapitanem jachtowym. Podanie argumentów mało realnych i ryzykowny wybór autorytetów może spowodować, że kampania nie przekona uczniów o użyteczności matematyki i łatwości z jaką mogą się nią posługiwać w swoim codziennym życiu i w wykonywanym w przyszłości zawodzie.
Ewidentną zaletą polskiej kampanii jest jednak jej spójność. Treść informacji, jaką przekazują spoty, idzie w parze z świetnie dobraną grafiką, muzyką i bohaterami. To produkcja na bardzo wysokim poziomie.
Dość szeroko zakrojona kampania ma duże szanse na przełamanie stereotypów związanych z matematyką w szerszej, niż tylko pre-maturalnej, części społeczeństwa. Pokaże ją bowiem w pozytywnym świetle i w innym otoczeniu, niż w mało zrozumiałych szeregach bądź ciągach liczb. Wraz ze znacznie bardziej konkretną kampanią Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego promującą studiowanie na zamawianych kierunkach ścisłych (i marchewką w postaci specjalnych stypendiów), znienawidzone przez uczniów rachunki mogą powoli stać się może nie ulubionym przedmiotem, ale przynajmniej starannie odrabianym.
P. Sienkiewicz
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?