Od Solara do Opola
Ile pieniędzy zebrano podczas #hot16challenge2? No właśnie. To nie rozpoczęta przez Solara i Matę zbiórka na szpitale przyciągała nas przed monitory. A więc na co nam był ten czelendż?
Piszę w czasie przeszłym, chociaż to sieciowe wydarzenie nie chce się skończyć. Niby dogorywa, ale potrafi jeszcze buchnąć silniejszym ogniem, chociażby w postaci skandalu wywołanego przez syna Jarosława Gowina.
Odwieczna potrzeba
Chleba i igrzysk. Wiadomo, tego chcemy. Pandemia poprzez kryzys zaczęła zabierać nam chleb, a z igrzyskami obeszła się zupełnie okrutnie. W maju nie było żadnych imprez masowych, koncertów i wydarzeń sportowych. Branża eventowa, zamiast działać, rozsyłała informacje prasowe, że przenosi się on-line. Jednak w sieci są zupełnie inne emocje i – samotność. Jak poczuć wspólnotę uczestnictwa w szczególnym wydarzeniu, gdy siedzi się we własnej sypialni z laptopem na kolanach?
Statystyczny Polak spędza przed telewizorem ponad 4,5 godziny dziennie. Tymczasem wirus zaatakował również ramówkę. „Taniec z gwiazdami” i podobne formaty zawiesiły nagrywanie kolejnych odcinków. Widzowie stracili możliwość oceniania występów ulubionych artystów i celebrytów. #hot16challenge2 trafił w tę pustkę i idealnie ją wypełnił. Zobaczyliśmy gwiazdy robiące show, czego nie mogliśmy doświadczać ani w TV, ani w salach koncertowych. W dodatku zobaczyliśmy celebrytów w domach, w kapciach, w papilotach i z laktatorem. Zyskaliśmy wgląd w prywatność dużej liczby znanych osób. Za darmo zapewnili nam content, na jakim kiedyś bogacili się paparazzi.
Samotność w sieci też okazała się do ominięcia. Czelendż można komentować w social mediach. Ważna była nie tylko technologia, ale też rozpowszechnienie akcji, włączenie się popularnych nazwisk, a nawet, że użyję archaizmu – luminarzy kultury. Nagle wszyscy znaleźliśmy się na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Swoje premierowe utwory śpiewały nam znane gwiazdy oraz ambitna młodzież. Nie zabrakło twórców, którzy zasługują na benefisy podsumowujące karierę. A my komentowaliśmy ich występy na wirtualnych forach. Na co nam był ten czelendż? Żeby zyskać dostęp do tworzonej na bieżąco rozrywki, która znikła z telewizji i scen. I żeby podejrzeć prywatność naszych ulubieńców, kiedy na portalach plotkarskich nie pojawiają się nowe zdjęcia z ich wyjść do sklepów i restauracji.
Telepopmusik
#hot16challenge2 pokazał, że nasze życie społeczne w jakiejś części przeniosło się on-line. Możemy tam uczestniczyć w masowych wydarzeniach i prowadzić debatę publiczną. Polacy, gdy będą mogli, zapewne wrócą z domów do biur, ale kto oddał sieci swój wolny czas, już tak łatwo się nie wyplącze. Czelendż to tylko jeden z sygnałów, że popkultura bezpowrotnie przechodzi do sieci. W tej chwili jest głośno o rozwodzie Mateusza Borka i Polsatu, którego powodem jest rosnąca siła internetowego Kanału Sportowego. Najdroższą polską spółką jest dziś CD Projekt. Na pytanie, czy lepsza jest książka, czy ekranizacja, aktualna odpowiedź brzmi: gra komputerowa. Przykład? Wiedźmin. Po co nam był ten czelendż? Żebyśmy odkryli, że ogólnopolskie konkursy piosenki mogą już z powodzeniem odbywać się on-line.
Tu jest Polska
Pandemia, reżim sanitarny, brak igrzysk i boom internetowy – to się przecież dzieje nie tylko w Polsce. A jednak tylko tutaj czelendż zaiskrzył. Zagranicznych nominacji było sporo, ale bez efektów. Jakby granice były zamknięte nie tylko na lotniskach i autostradach, ale także w światłowodach. Nie sądzę, żeby przyczyną była bariera językowa, bo wtedy kilka zwrotek po angielsku przeniosłoby wirus czelendżu dalej. Tak się nie stało. Przyczyna musi być inna.
My generation
Jeśli ktoś wierzył, że rap to wciąż podziemie, subkultura i walka z systemem, powinien sprawdzić, kto rapował w #hot16challenge. Adam Bodnar i Andrzej Duda, Anda Rottenberg i Kabaret Rak, Krzysztof Krawczyk i Brodka… Może wystarczy tych przykładów. Hip hop udowodnił, że jest w mainstreamie. Muzycy Public Enemy są w wieku przedemerytalnym, a Liroy jest posłem. Czelendż pozwolił szerokiej grupie osób na bezpieczną zabawę z rapem. Muzyką już dawno oswojoną, ale wciąż otoczoną aurą ulicy i niepokorności.
Razem z prośbą o tekst, dostałem prośbę o kilka wybranych filmów. No to może takie:
1. Andrzej Duda – ogromne zaskoczenie. Ten polityk doskonale radził sobie w komunikacji do młodzieży. Miał plakaty na wzór „Hope” Obamy i prowadził dialog z młodymi influencerami na Twitterze . Wszystko to spowił ostrym cieniem mgły. Najpierw był ten film, czy spadki w sondażach?
2. Wojciech Mann – odważnie. Ikona dziennikarstwa muzycznego i fan bluesa. Podjął ryzyko publicznej oceny własnych umiejętności i utrzymał mocno pokręcony rytm. Takie wejście do sieci mocno ułatwiło mu kurs na Nowy Świat.
3. Piorun feat. Dario – znakomity marketing „Ślepnąc od świateł”. Teraz, oczywiście, różne marki wchodzą w czelendż, ale nikt nie robi tego tak dobrze. Kreacja, a wygląda jak najbardziej autentyczny z czelendżowych wykonów.
4. Dawid Podsiadło – wielka gwiazda zachowuje się naturalnie w swoim skromnym, małomiasteczkowym mieszkaniu. Pudelek poszedł z torbami.
5. Taconafide – na koniec warto przypomnieć, że czelendż był dla raperów.
Autorem wypowiedzi jest Paweł Mikusek, Head of Strategy w Fabryce Komunikacji Społecznej. Inne wypowiedzi eksperta znajdują się TUTAJ.
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
21.11.2024
Gwiazdka dla bezdomniaków
-
19.11.2024
Drzewo Roku 2025 – zgłoszenia do końca listopada!
-
15.11.2024
„Moje czarne szczęście” już w sprzedaży w Biedronce
-
10.11.2024
MAMY czas na zdrowie?
-
08.11.2024
Pokolenie Z na rynku pracy. Najnowszy raport OLX Praca
-
06.11.2024
Nie miej tego w d*pie