Nieładne reklamy, czyli poovertising

2,6 miliarda osób nie ma dostępu do toalet. Gdyby miało to miejsce w Europie nasze ulice wyglądałyby tak, jak na zdjęciach dokumentujących kampanię szwajcarskiej organizacji Helvetas. Polegała ona – w pierwszej części – na umieszczeniu w dniu Światowego Dnia Toalety, który przypada 19 listopada, silikonowych kup na uczęszczanych masowo chodnikach Berna i Lozanny.

Wytłumaczenie akcji (Z 2,6 miliarda osób to się musi wydostać. Toalety chronią zdrowie i godność osób obywateli krajów rozwijających się) znajdowało się na spodzie każdej z kup, a więc nie było widoczne od razu.

Drugą częścią kampanii był konkurs kierowany do mieszkańców Szwajcarii na najlepszy film reklamowy będący przedłużeniem hasła “No toilet, no …”. Zgłoszono 80 prac, które można oglądać na specjalnie przeznaczonym do tego kanale You Tube „Notoilets” www.youtube.com/user/notoilet

Nurt reklamowy zajmujący się tematyką wypróżniania lub nawiązujący do niej nazwano poovertsing’iem. Poo-poo to nic innego, jak po prostu „robić kupkę”.