Bieg może być po prostu sportem, może być też ucieczką przed zagrożeniem. Na przystani można zażywać wypoczynku, ale także chronić się przed katastrofalną powodzią. W niektórych krajach mali chłopcy bawią się łowiąc ryby, w niektórych nie mają po temu okazji, gdyż zajmują się walką. Spanie w namiocie może być przyjemnym urozmaiceniem rekreacji na działce, bądź też codzienną koniecznością. To, gdzie danej osobie przyjdzie żyć – czy w bogatej Skandynawii czy biednych Filipinach czy skonfliktowanej Palestynie – to kwestia zupełnego przypadku. Nikt nie wybiera sobie miejsca urodzenia.
To zderzenie rzeczywistości pokazano w kampanii “The Lottery of Life” organizacji Save the Children (szw. Rädda Barnen). Kampania polegająca na umiejscowieniu dwóch różnych billboardów obok siebie zwracała uwagę na fakt, że warunki życia zależą od czysto losowego czynnika, jakim jest miejsce urodzenia. Agencja Lowe (Brindfors) zestawiła fotografie pokazujące życie w Darfurze, Palestynie, na Filipinach i w Sierra Leone ze szwedzką codziennością.
D. Sokołowska
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
02.05.2022
Alkohol oszukuje
-
01.05.2022
Słodkie Święto Pracy
-
29.04.2022
I kto tu jest potworem?
-
28.04.2022
Gdyby tylko mogły mówić…
-
27.04.2022
Gdy nie ma nic ważniejszego od nałogu
-
26.04.2022
Odzież dla firm — w ekologicznym wydaniu