Kanadyjska organizacja Work Safe Alberta w październiku br. przeprowadziła kampanię skierowaną do młodych pracowników, dotyczącą bezpieczeństwa w miejscu pracy. Miała nakłonić ich do rozmowy z pracodawcą i do odważnego zadawania pytań odnośnie zagrożeń w ich pracy, po to aby móc być na nie odpowiednio przygotowanym i by finalnie zapobiegać wypadków przy pracy. Przekaz kierowany jest również do pracodawców.
„Krwawą” kampanię wykonała agencja RED the agency.
Oto opinie na jej temat
—-
Każdego roku w kanadyjskiej prowincji Alberta ponad 7000 młodych ludzi ulega wypadkom w pracy. Dotykają one głównie osób o krótkim stażu i są zwykle skutkiem nieprzestrzegania zasad BHP zarówno przez pracodawców, jak i pracowników. Celem kampanii jest uświadomienie młodych pracowników o zagrożeniach związanych z lekkomyślnym podejściem do wykonywanych obowiązków oraz o tym, że mają prawo wymagać od pracodawców odpowiedniego przygotowania miejsca pracy.
Jak wygląda sama kampania? Seria krótkich filmów w bardzo dosłowny sposób pokazuje zagrożenia płynące z nieprzestrzegania zasad BHP. Młodzi ludzie obcinają sobie palce, łamią nogi, oblewają żrącymi substancjami, słowem – robią różne rzeczy rodem z filmu „Piła”. Wszystko pokazane jest wprost, bez żadnych niedomówień. A ponieważ jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów, w filmach ani słowem nie odzywa się żaden lektor. Nikt nie prawi kazań, nie stawia się w pozycji mądrzejszego, nie traktuje odbiorców z wyższością (ci, którzy zaglądają tu częściej, wiedzą, że piję do kampanii o słowach, opisanej 11 listopada 2008r.).
Oczywiście można się czepiać. Po pierwsze niektóre wypadki przedstawione w filmach miały miejsce wyłącznie z winy pracowników, ich lekkomyślności, niewiedzy czy nawet głupoty. Rozmywa to nieco przekaz kampanii.
Po drugie nie ma w nich wyraźnego call to action: „wymagaj od swojego pracodawcy bezpieczeństwa w miejscu pracy, masz do tego prawo”. To już poważny zarzut, ponieważ ostatecznym celem kampanii jest nie tyle wzrost świadomości BHP u pracowników, co wzrost zaangażowania pracodawców w zapewnienie zatrudnionym bezpiecznych warunków pracy.
Po trzecie przedstawione w filmach wydarzenia mogą przez wrażliwszych widzów odebrane jako zbyt krwawe, zbyt brutalne. Ale niestety – prawdziwe wypadki bywają krwawe i brutalne.
Z początku kampania budziła we mnie mieszane emocje, jednak z każdym nowym filmem byłem do niej coraz bardziej przekonany. Po obejrzeniu wszystkich uważam, że mamy tu do czynienia z dobrze zrealizowaną i przemyślaną kampanią, która ma duże szanse wpłynąć na świadomość grupy docelowej w zakresie BHP. A wielbicielom tego tematu polecam znakomity film krótkometrażowy z 2001 roku: Staplerfahrer Klaus.
Witek Koroblewski (Young & Rubicam Poland)
—-
Spoty przygotowane dla kanadyjskiej kampanii poświęconej bezpieczeństwu pracy w drastyczny, ale zarazem obrazowy i przemawiający do wyobraźni sposób przedstawiają typowe błędy ludzkie mogące doprowadzić do wypadków. Nieuwaga, nieostrożność, pośpiech, brak koncentracji, brak nadzoru, nieznajomość i lekceważenie przepisów … skutki tych zachowań pokazane są w filmach.
Moim zdaniem tego typu filmy mogą być elementem instruktażu ogólnego bądź szkolenia okresowego. Kilkuminutowa przerwa w teoretycznym wykładzie poświęcona na obejrzenie filmów może odnieść pozytywny skutek.
Drastyczny przekaz i mocna muzyka – kampania skierowana jest do pokolenia wychowanego na grach komputerowych, a właśnie ok. 40% ulegających wypadkom, to osoby pracujące krócej niż rok, natomiast 30% poszkodowanych w wypadkach w 2007 r. w Polsce ma mniej niż 29 lat.
Konrad Rudniewski (Wydawca miesięcznika „Przyjaciel przy Pracy”)
—-
Uważam, że działanie poprzez obrazy mogące zostać przez niektóre osoby uznane za drastyczniejsze, jest świadectwem czasów. Nie wystarczą już plakaty przedstawiające spadające na głowę cegłówki i nawołujące do używania ochron głowy. Kampania adresowana do młodych pracowników musi przemawiać ich językiem.
Najważniejsze jest uświadomienie im ryzyk, z jakimi mogą się zetknąć w miejscu pracy i skłonienie ich do odpowiedniej reakcji, np. zwrócenia uwagi na ich występowanie przełożonemu. W tym wypadku, moim zdaniem, udało się ten efekt uzyskać. Spoty mówią krótko: zastanów się nad tym, co robisz.
Spośród reklam (spotów) wybieram zdecydowanie tę z kwasem. Jest dynamiczna, sugestywna i sprawnie zaskakująca. W scenie z rzeźnikiem jest spora dawka przewidywalności.
Fabian Biel (Redaktor naczelny magazynu „Promotor”)
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?