Molly Katchpole, 22-letnia niania z Waszyngtonu, zmusiła jeden z największych amerykańskich banków do kapitulacji za pośrednictwem platformy protestacyjnej change.org. „Świat już nigdy nie będzie taki jak dawniej” – komentowały media.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że wielkie, międzynarodowe korporacje mają bez porównania większy zasięg wpływów niż ich klienci. Nikt by nie przypuszczał, że znajdzie się sposób na to, by kontrolować ich działania z korzyścią dla tzw. przeciętnego obywatela. A jednak się udało.
Za pośrednictwem platformy protestacyjnej change.org (pisaliśmy o tego rodzaju platformach tutaj) Molly Katchpole stworzyła petycję, którą podpisało 300 tysięcy osób. Jej protest był odpowiedzią na wprowadzenie przez Bank of America 29 września 2011 roku nowej opłaty w wysokości 5 dolarów za używanie karty debetowej. Molly, która pracuje jako opiekunka do dzieci i dysponuje raczej skromnym budżetem, postanowiła przeciwstawić się korporacji. Zamknęła swoje konto, a Bank of America został zasypany tysiącami skarg od klientów. Krytycznie o sprawie wypowiedział się nawet prezydent Obama.
Efekt jej petycji zaskoczył wszystkich. Bank of America wycofał się z wprowadzenia nowych opłat (choć nie ma wątpliwości, że wniesie je w innej bardziej zawoalowanej formie) i – jak mówi sama Molly w wywiadzie dla porannego programu CNN – w najbliższym czasie żadna z wielkich korporacji nie ośmieli się raczej ponownie wystawić na próbę cierpliwości swoich klientów. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej.
W internecie szybko pojawiły się apele, by całkowicie zrezygnować z usług wielkich amerykańskich banków, przez wielu obwinianych za światowy kryzys finansowy. W październiku 650 tysięcy osób przeniosło swoje konta dużych banków sieciowych do małych, lokalnych banków lub kas pożyczkowych. 5 listopada 2011 ogłoszono Dniem Zamykania Kont, a na stronie Rebuildthedream.com 80 tys. osób zadeklarowało, że tego dnia porzuci wielki bank.
Co ciekawe, przez kilka pierwszych tygodni protestu Molly Katchpole nie została zauważona przez tradycyjne media. Rewolucja po raz kolejny odbyła się za pośrednictwem serwisów społecznościowych. Dzięki Facebookowi o akcji dowiedzieli się zarówno klienci banku, jak i jego szefowie.
„Każdy może zmienić świat“ – podsumowują komentatorzy – „Bez poparcia mediów, bez wielkich pieniędzy, bez wychodzenia z domu“. Może zatem warto wykorzystać tę szansę, dopóki korporacje, zaskoczone siłą internetowych protestów, poddają się bez walki.
P. Wajszczak
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
15.09.2023
Konsumenci produkują 170 kg odpadów opakowaniowych rocznie
-
04.08.2023
Porozmawiajmy szczerze o otyłości
-
12.05.2023
„Żywność w Polsce staje się coraz bardziej ekologiczna”
-
03.02.2023
Jak rozmawiać z osobą chorą na nowotwór?
-
16.01.2023
Blue Monday nie istnieje! — wyjaśnia Dorota Minta
-
02.11.2022
Jesień na talerzu. Jak jeść zdrowo i sezonowo?