Co łączy swobodnie wyrażających się użytkowników Facebooka z tymi, którzy nie mówią nic, z obawy o swoje życie? Jedni i drudzy wiedzą, że milczenie nie zawsze bywa złotem.
Nowozelandzka kampania "Donate Your Words to help a woman speak out" (Ofiaruj swoje słowa, żeby pomóc kobiecie mówić otwarcie) wykorzystuje codzienne wpisy użytkowników na Facebooku do pomocy kobietom, które o przemocy i zastraszeniu boją się mówić otwarcie. Organizacja Women’s Refuge angażuje odbiorców w sposób personalny – wystarczy zainstalować aplikację, która pozwala na dokładne przeliczenie słów zawartych w swoim poście. Następnie autor wybiera, ile chce przekazać środków za każde użyte przez siebie słowo. Zebrane w ten sposób fundusze wspierając kampanię i jednocześnie pozwalają by post stał się częścią szerszego przekazu.
Kampanię promuje spot i grafiki, w których użyto zdań, wyrażających codzienne lęki dotkniętych przemocą kobiet: „He said he’s going to kill me” (Powiedział, że mnie zabije), „I’m scared for the kids” (Boję się o dzieci), „I’m terrified to leave” (Jestem zbyt przerażona, by uciec). W część graficzną wkomponowane są także facebookowe posty.
Kampania ma na celu podniesienie świadomości i wrażliwości na temat przemocy wobec kobiet.
Katarzyna Płaza
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
29.09.2023
Do ostatniego okruszka
-
27.09.2023
Kto to…
-
26.09.2023
Mocniejsi niż głód
-
25.09.2023
Jedyny słuszny kandydat
-
21.09.2023
Gdzie jest sęp?
-
20.09.2023
Na wojnę tak, poza tym – nie