Bicie z pokolenia na pokolenia

Zwykłe śniadanie może zamienić się w prawdziwe piekło. Mała dziewczynka przez nieuwagę rozlewa kubek z herbatą, co rozwściecza jej matkę, która poza tym, że krzyczy, to bije dziecko w twarz. Całej scenie przygląda się z boku babcia. Podchodzi do swojej zdenerwowanej córki i przytulając ją przeprasza za to, że sama kiedyś tak się wobec niej zachowywała. Ale czy to wystarczy?

„Rodzice, którzy biją swoje dzieci, często sami byli bici w dzieciństwie. Uczmy nasze dzieci bez przemocy, bez klapsów i bicia. Już 28 państw zabroniło tych bezskutecznych i traumatycznych praktyk” – przekonuje kampania francuskiej Fundacji Na Rzecz Dzieci. Akcja jest skierowana do osób dorosłych, które same doświadczyły w dzieciństwie przemocy ze strony swoich rodziców i jako dojrzali ludzie powtarzają nabyte wzory.

Kampania ma także zapoczątkować szerszą dyskusję w mediach o sposobach wychowywania dzieci i o stosowanych wobec nich karach cielesnych, tolerowanych przez społeczeństwo i bronionych przez wielu rodziców.  

Według badań prawie połowa rodziców dzieci w wieku do 2 lat przyznaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zastosowała wobec swojego dziecka kary cielesne.
M. Lewkowicz