Bananowy następca Popeye’a

Banany jako środek komunikacji z odbiorcą – dlaczego nie? Owoc, przedstawiany w komiksach i bajkach jako główny winny upadku bohaterów (tu należy przypomnieć wszelkie przypadki poślizgnięć na skórce banana), sam wkracza w świat rysunkowych historii dla dzieci, i to od razu w roli pierwszoplanowej.

Mowa o pomyśle na kreację stworzoną przez agencję Serviceplan w kampanii "Banana Comic Week 2013" ("Tydzień bananowego komiksu 2013"). Celem akcji była promocja racjonalnego odżywiania wśród dzieci i młodzieży, w szczególności zachęcenie do spożywania owoców i warzyw. Interaktywna kampania, która miała miejsce wiosną tego roku, obejmowała dziewięć państw- m.in. Irlandię, Hiszpanię, Rosję, Belgię, czy Stany Zjednoczone; współpraca Fyffes – irlandzkiej firmy o najdłuższej tradycji produkcji owoców na świecie- oraz wydawnictwa Carlsen Verlag, odpowiedzialnego za sukces komiksów takich jak Fistaszki czy Przygody Tintina, zaowocowała (dosłownie i w przenośni) stworzeniem nowego komiksu, który wykreowano specjalnie na potrzeby akcji. Jego głównym bohaterem jest Fyfe, zwykły chłopiec, który po zjedzeniu bananów ujawnia ujawnia swoje moce i zostaje superbohaterem. Oczywiście, wybór owocu nie był przypadkowy, gdyż Fyffes kojarzony jest głównie z produkcją bananów.

Historię współczesnego, bananowego odpowiednika Popey`a przy pomocy innowacyjnej technologii druku laserowego przeniesiono wprost na… skórkę banana. Następnie, przez tydzień, owoce z nadrukowanymi kolejnymi częściami komiksu dostarczano do szkół i przedszkoli. Dzieci zachęcone w ten sposób do odkrywania przygód Fyfe chętniej sięgały po owoce, a zwłaszcza banany. Kampania potwierdza tezę o skuteczności nauki poprzez zabawę, a jednocześnie stanowi przykład wykorzystania najnowszych technologii w tworzeniu innowacyjnych kreacji reklamowych.

Ewa Zasada