Grupy uzbrojonych dzieci i młodzieży toczące walki na ulicach miast stają się w Kolumbii coraz większym problemem. Mając nadzieję na lepsze życie i szukając ucieczki od biedy i przemocy w domu, młodociani często dobrowolnie zasilają szeregi takich band i zaczynają życie poza granicą prawa. Nowi członkowie bywają też werbowani siłą – najczęściej ofiarą padają mali mieszkańcy terenów wiejskich. Wg danych UNICEF problem dotyczy zarówno chłopców, jak i dziewczynek, które stanowią ok. 25% oddziałów. Motywuje swoją decyzję chęcią uwolnienia się od nadużyć seksualnych w domu rodzinnym. Jednak należąc do gangu bynajmniej nie unikają gwałtów i molestowania. A gdy raz zostanie się członkiem podobnej grupy, niezwykle trudno się z niej wydostać.
Na zlecenie rządu kolumbijskiego agencja Leo Burnett przygotowała plakaty, których celem jest uświadomienie dzieciom niebezpieczeństw kryjących się pod na pozór lepszym życiem, jakie miałyby zapewnić grupy młodocianych żołnierzy. Umieszczony na nim balonik symbolizuje nadzieję na poprawę wyrażaną przez dzieci. W środku balonika mieszczono małe kartki z wypisanymi rzeczywistymi zagrożeniami oraz prawdziwymi motywami osób, które tymi gangami kierują. Hasło kampanii „No caigas en su trampa” („Nie daj się złapać w ich pułapkę”) ostrzega przed fałszywymi intencjami i pustymi obietnicami, w które wielu już uwierzyło.
Rekrutacja dzieci i młodzieży do udziału w walkach pomiędzy grupami jest – wg ustaleń Konwencji Genewskiej oraz Konwencji o Prawach Dziecka – zbrodnią wojenną. Podobnie kwalifikuje takie działania kolumbijskie prawo. Nie wystarcza to jednak, by zatrzymać proces rozwoju oddziałów uzbrojonych dzieci. Zła sytuacja materialna i brak perspektyw sprawia, że stają się one łatwym łupem.
M. Musielak
nazwa kategorii: Wydarzenia
CZYTAJ TEŻ:
-
02.05.2022
Alkohol oszukuje
-
01.05.2022
Słodkie Święto Pracy
-
29.04.2022
I kto tu jest potworem?
-
28.04.2022
Gdyby tylko mogły mówić…
-
27.04.2022
Gdy nie ma nic ważniejszego od nałogu
-
26.04.2022
Odzież dla firm — w ekologicznym wydaniu