Potwory istnieją naprawdę

• wybuchy gniewu
• problemy z zasypianiem, koszmary senne
• nagłe wycofanie lub odwrotnie – nagła desperacka potrzeba kontaktu
• tajemniczość
• niewyjaśnione zmiany z osobowości, huśtawki nastrojów i wrażenie niepewności
• powrót do zachowań z lat wcześniejszych, np. moczenie się w nocy
• niezrozumiały lęk przed określonymi miejscami lub ludźmi
• zmiany nawyków żywieniowych
• samookaleczanie
• ucieczki

Listę tę uzupełnia kilka objawów, które już bardzo wyraźnie świadczą o problemie, z jakim mamy do czynienia:

• nowe, „dorosłe” słowa na części ciała, bez jasnego źródła tej wiedzy
• próby czynności seksualnych w stosunku do zabawek lub przedmiotów
• opowieści o nowym, starszym przyjacielu i niewyjaśnione prezenty lub pieniądze
• niechęć do przebywania w towarzystwie określonej osoby
• fizyczne objawy, takie jak niewyjaśniony ból lub siniaki w pobliżu miejsc intymnych lub ust

„Innocence en danger” (IED), organizator kampanii „For some children, monsters exist”,  to międzynarodowa inicjatywa, której celem jest ochrona dzieci przed wszelkimi formami przemocy, w tym seksualną. Jej początki sięgają stycznia 1999 roku i konferencji UNESCO pt. „Pornografia dziecięca i pedofilia w Internecie, globalne wyzwanie”. IED współpracuje z 5 organizacjami partnerskimi, wywierając wpływ w 27 krajach na całym świecie.

Poprzez wspólny wysiłek aktywistów, specjalistów technologicznych, sędziów, prawodawców, ekonomistów i dziennikarzy, IED zwraca uwagę międzynarodowej opinii publicznej na rosnący problem przestępstw związanych z pedofilią. W swojej działalności koncentruje się na obronie praw dziecka oraz edukacji na temat ich naruszeń, we współpracy z rządami, trzecim sektorem, biznesem i społecznościami lokalnymi.

Kampania wykorzystuje dziecięcy świat wyobraźni, którego elementami są historie na dobranoc i potwory, które – tylko pozornie – nie istnieją w prawdziwym świecie.

Jak zauważają organizatorzy, problem pedofilii jest nadal poważny w każdym z krajów współpracujących. Potwierdzają to również polskie doświadczenia. Raptem kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje o 27-letnim pedofilu, który odsiadywał wyrok 6 lat i 8 miesięcy więzienia za molestowanie 14-latka. Mimo negatywnych opinii z zakładu karnego, został warunkowo zwolniony przez sąd penitencjarny w Świdnicy. Po uwolnieniu przez rok wykorzystywał 5-letniego syna sąsiadki. Wpadł, gdy nakręcony przez niego film pornograficzny z dzieckiem, został znaleziony w domu innego pedofila.

Niestety wiele pozostaje więc do zrobienia w tej sprawie, a do poprawy sytuacji niezbędna jest nie tylko rosnąca świadomość społeczna, ale i większa efektywność wymiaru sprawiedliwości.