Chorujący na śmiertelną chorobę Rafał Zieliński dzięki wsparciu osób z całej Polski w ciągu dwóch tygodni zebrał ponad 200 tysięcy złotych – kwotę niezbędną do jego leczenia.

Rafał cierpi z powodu SLA/ALS, czyli stwardnienia zanikowego bocznego. Jest to rzadka, postępująca i śmiertelna choroba układu nerwowego, która prowadzi do wybiórczej degradacji obwodowego (dolnego) i ośrodkowego (górnego) neuronu ruchowego, czyli do utraty władzy w mięśniach. Jedyną formą kuracji jest eksperymentalna metoda leczenia komórkami macierzystymi.

Pierwsze objawy pojawiły się rok temu. Zaczęło się niewinnie – od drgania mięśni w nodze. Kilka miesięcy później nie mógł już normalnie chodzić. Na SLA w wieku 44 lat zmarł również jego ojciec. Aktualnie Rafał ma osłabione wszystkie mięśnie i poważny problem z chodzeniem. Niestety, leczenie w Polsce mógłby rozpocząć dopiero w przyszłym roku. Nie tracąc cennego czasu, znalazł jedną z najlepszych prywatnych klinik, która mieści się w Izraelu, a jeden zabieg kosztuje około 200 tys. zł. Istnieje ryzyko, że będzie musiał zostać powtórzony.

Mężczyzna w połowie września nawiązał współpracę z fundacjami Omega i Avalon – zajmującymi się wsparciem i pomocą przy pozyskiwaniu funduszy na podobne cele. Dodatkowo powstał fanpage oraz strona internetowa (www.wbrewsla.pl), na której znajdują się wszelkie niezbędne instrukcje oraz informacje na temat potrzebującego i jego choroby. Akcję mógł wspomóc każdy.

Inicjatywę wsparło również wiele firm oraz instytucji, jak np. Avnet, Senetic, portal Magazyn Psychologiczny „Tu i Teraz”, czy warszawski Teatr Kamienica. Media również nie pozostały obojętne. Zainteresowały sie takie programy, jak „Jaka to melodia”, „Wiadomości”, „Pytania na śniadanie” oraz stacja telewizyjna TVN i Radio Plus.

Ponadto organizowano wydarzenia, z których środki były przeznaczane na pomoc dla chorego. Był to m. in. koncert „Impreza Podróż Życia wbrewSLA”, mecz charytatywny Legionowia vs Legia Warszawa, specjalny odcinek „Jakiej to melodii” oraz spektakl pt. „Cztery tony podłogi”.

Informacja o zdobyciu wystarczającej ilości środków pojawiła się już 2 października. Co ważne, zebrano więcej pieniędzy, niż zakładał pierwotny zamysł. Dzięki zebraniu 227 tysięcy złotych, 14 października Rafał poleci do Izraela, by się poddać skomplikowanej eksperymentalnej kuracji. Mężczyzna oświadczył, że jeśli wszystko się powiedzie za pierwszym razem, to pozostałe pieniądze przeznaczy na pomoc dla ludzi znajdujących się w podobnej sytuacji.

Martyna Kasprzak