Czyżby szykował się nowy, niecodzienny ruch oburzonych? Psy w hinduskich strojach narodowych wymachują transparentami ze zdecydowanymi hasłami.
By przekonać Hindusów do adopcji psów, zorganizowano demonstrację, w ramach której ubrani w patriotyczne, trójkolorowe sari członkowie PETY przechadzali się wraz z wielką maskotką psem-gigantem. Akcji towarzyszyły plakaty przedstawiające manifestację, w której miejsce ludzi zajęły… psy, równie patriotycznie ubrane, wymachujące indyjskimi flagami oraz transparentami: „My street, my India” ("Moja ulica, moje Indie") i „Dogs of the soil rights march” ("Marsz praw psów z tej ojczyzny").
Członkowie PETA sprzeciwiają się kupowaniu psów zagranicznych ras i ich hodowli przez indyjskie sklepy zoologiczne, zwracając uwagę, jak wiele bezpańskich i zaniedbanych psów żyje na miejscu. Zwracają także uwagę, że kudłate czworonogi zza granicy nie są przyzwyczajone do indyjskich warunków klimatycznych, w których przychodzi im żyć. Z kolei rdzenni psi mieszkańcy są znacznie bardziej wytrzymali i zdrowsi. To jest po prostu nieodpowiedzialne, aby ktokolwiek hodował lub kupował zwierzęta, kiedy miliony bezdomnych indyjskich psów i kotów marnieje na ulicach i w schroniskach dla zwierząt – mówi koordynator kampanii PETA Chani Singh.
Można mieć nadzieję, że humor członków PETY i ich niekonwencjonalne podejście do tematu przyczyni się do zainteresowania tym problemem. Wydaje się jednak dość szokujące, że działacze PETY chcąc zachęcić do opiekowania się bezpańskimi psami, posiłkują się patriotycznymi hasłami oraz wyższością „psów ziemi”. Czy z czymś się to nie kojarzy?
Małgorzata Osowska
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
17.04.2024
Najlepszy przyjaciel sadysty
-
17.04.2024
Gotujemy się na dobre
-
16.04.2024
Wykonane przez nas
-
15.04.2024
Światowy Dzień Ziemi z Operacją Czysta Rzeka
-
12.04.2024
Zabójcze trendy
-
11.04.2024
Nie ma jednej drogi z Parkinsonem