Podstęp w imię demokracji
Podstęp i gra na silnych emocjach są jednymi z najskuteczniejszych strategii marketingowych – udowadnia sukces kampanii „The return of dictator Ben Ali” (Powrót Dyktatora Ben Ali).
Zeszłoroczna Arabska Wiosna przyniosła powiew demokracji w kilku krajach regionu. Jednym z pierwszych, w którym pojawiła się szansa na zmiany była Tunezja. Ben Ali, wieloletni dyktator, przestraszony siłą protestów społecznych, 14 stycznia 2011 roku zrzekł się władzy i uciekł z kraju. Organizacja Engagement Citoyen, która poprzez edukację i różnorodne akcje stara się promować zaangażowanie polityczne obywateli, postanowiła zawalczyć o głosy Tunezyjczyków w pierwszych demokratycznych wyborach. Obywatelską postawę wzbudzono podstępem.
Tydzień przed głosowaniami, w Tunisie, stolicy kraju, zawisł ogromny portret byłego prezydenta. Natychmiast wzbudził w przechodniach skrajnie negatywne emocje: złość, niechęć do „ohydnego złodzieja” i strach przed „mordercą” – jak spontanicznie wykrzykiwali przed portretem Tunezyjczycy. Przechodnie i okoliczni mieszkańcy, niewiele się wahając, wspólnymi siłami zerwali gigantyczny plakat ze ściany budynku. Wtedy ukazała się kampanijna niespodzianka – znamienne hasło: „Beware, dictatorship can return. On Oct 23, VOTE." („Strzeż się, dyktatura może powrócić. 23 października zagłosuj”). Nakręcony dyskretnie film z przebiegu akcji rozpowszechniano w internecie.
Frekwencja w wyborach wyniosła 80%, wobec 60% przewidywanych w sondażach.
Natalia Ożegalska
nazwa kategorii: Kreacje / printy
CZYTAJ TEŻ:
-
17.04.2024
Najlepszy przyjaciel sadysty
-
17.04.2024
Gotujemy się na dobre
-
16.04.2024
Wykonane przez nas
-
12.04.2024
Zabójcze trendy
-
11.04.2024
Nie ma jednej drogi z Parkinsonem
-
11.04.2024
Bo będzie bolało!