Ojczyzna, dziewczyny i przygoda – czyli jak wojsko reklamuje „rekrutację”
Przedłużająca się, krwawa interwencja USA w Iraku i Afganistanie wymaga od amerykańskich sił zbrojnych rekrutacji dziesiątków tysięcy młodych rekrutów rocznie. Wyprodukowano więc mnóstwo wysokobudżetowych spotów reklamowych, a wojskowi rekruterzy ruszyli do galerii handlowych w poszukiwaniu świeżego narybku. Jak można się dowiedzieć z materiału telewizji Al Jazeera amerykańska armia postanowiła wykorzystać również jedną z ulubionych rozrywek nastolatków – gry komputerowe. W Filadelfii stworzono specjalne centrum rozrywki, gdzie w przerwach między pasjonującymi rozgrywkami na realistycznych symulatorach można porozmawiać z jego pracownikami o wojsku i procesie rekrutacji. Wszystko po to, by dzisiejsi nastolatkowie zaciągnęli się do wojska jak tylko skończą 18. rok życia. Na stronie americanarmy.com na ochotników czeka gra komputerowa, w której wcielić się można w żołnierza US Army odbywającego niebezpieczne i pełne wyzwań misje bojowe. Zapewne – zdaniem twórców – reklamowanie służby wojskowej wśród nieletnich, poprzez komputerowe strzelanki, jest OK!
CZYTAJ TEŻ:
-
28.03.2024
Dla psa mafia!
-
22.03.2024
#nazdrowiepsychiczne
-
21.03.2024
Załóż, że mogę
-
06.03.2024
Dzieci przegrywają wojnę ZAWSZE
-
05.03.2024
Cicho! Sza!
-
04.03.2024
Mistrzowskie listy miłosne